Akwizytor zewnętrznej akceptacji

Lubię obserwować ludzi. Czasem w ramach niedzielnego oderwania się od rzeczywistości siadam na ławkę w parku i patrzę na ludzi. Są różni. Wysocy, niscy. Kobiety i mężczyźni. Grubi i chudzi. Atrakcyjni i mniej atrakcyjni. Wyluzowani i spięci. Jest jedna rzecz, która łączy ich wszystkich. Chcą czuć się akceptowani przez innych. To dotyczy nas wszystkich – mnie, Ciebie czy kierowcę autobusu, którym jeździsz do pracy.

Handel akceptacją widać na na każdym rogu, a najlepszym przykładem tego jak bardzo potrzebujemy czuć się dowartościowani w oczach innych jest Facebook. Ten biznes nie prosperuje dobrze dlatego, bo jest innowacyjny technologicznie. Ten biznes przynosi miliony, ponieważ oferuje to co najbliższe człowiekowi – dowartościowanie się w oczach innych. Popatrzcie, oto moja nowa fryzura – 231 polubień. Spójrzcie, to mój nowy chłopak – 180 polubień. Oto mój nowy samochód – 64 polubienia. Czymże jest Facebook jak nie jedną wielką platformą do dowartościowania się? Lajki są walutą, która wyznacza jak fajny jesteś. Lajki uzależniają. Lajki niosą prawdę. Lajki stanowią element do porównywania się z innymi. Kierujesz się tym? Zmierzasz donikąd.

Mnie to przeraża. Nie potrafię zrozumieć, jak bardzo młodzi ludzie przywiązują uwagę do onlineowego świata, do tego, że ich najnowsze zdjęcie ma mniej polubień niż poprzednie. Szok. Katastrofa. Koniec świata. Idź skocz z mostu, tylko nie zapomnij napisać o tym na swojej tablicy.

Dlaczego pozwalasz by ktoś z zewnątrz mógł wmówić Ci że jesteś gorszy, brzydszy czy głupszy niż inni? 

Ogarnij się, pobudka!

Przyczyna jest tylko jedna – brak wewnętrznej akceptacji samego siebie. Jeśli w głębi samego siebie nie akceptujesz tego kim jesteś, jak wyglądasz, jak się zachowujesz oraz z kim się trzymasz to będziesz szukać walidacji na zewnątrz. To niestety niesie ze sobą niebezpieczeństwo. Skąd wiesz, że ktoś kto mówi Ci komplement naprawdę tak myśli? To działa tak samo w drugą stronę. Jaką masz pewność, że ktoś kto Cię krytykuje ma rację? Może robi to z zazdrości?

Niedowartościowany człowiek to łatwy obiekt do manipulacji. Jeśli jesteś zakompleksionym facetem, daje sobie rękę uciąć, że oddasz swoje notatki atrakcyjnej koleżance ze studiów, zrobisz za nią projekt, zainstalujesz drukarkę – wystarczy, że uśmiechnie się do Ciebie. Znane marki będą wmawiać Ci, że jeśli tylko kupisz ich produkt, staniesz się dowartościowany i zyskasz podziw w oczach innych. Nie bądź łatwym łupem. Znaj swoją wartość!

Miej głęboko w dupie 90% komplementów i krytyki. Dlaczego 90%? Ponieważ wiem, że czasem trafią się osoby, które powiedzą Ci coś szczerze i od serca.

Podążając za opinią innych ludzi wylądujesz w psychiatryku, bowiem jednym będzie się podobać fakt, że schudłeś a inni wmówią Ci, że byłeś przystojniejszy 5KG temu. Kto ma rację? A kogo to obchodzi?

Pierdol to. Stań przed lustrem, spójrz na swoje ciało i zaakceptuj je. Oto Ty. Boskie dzieło. Człowiek. Mężczyzna/Kobieta. Taki właśnie jesteś. Z ciemnymi oczami, trochę za małymi uszami, lekko za dużym nosem. Ta kombinacja cech sprawia, że jesteś unikalny. Wyjątkowy. Oryginalny.

Co z tego, że ktoś powie, że masz za duży nos? Twój świat się zawali? Będziesz odkładać pół wypłaty przez kolejne dziesięć lat, by uzbierać na operację plastyczną?

Internet sprawił, że możemy się w bardzo łatwy sposób porównywać do innych ludzi. Zdjęcia na portalach społecznościowych atrakcyjnych kobiet czy mężczyzn, kreują wizerunek tego jaki powinieneś być. Nie twierdzę, że powinieneś być spasionym, owłosionym zapaśnikiem sumo, ale jeśli Ty akceptujesz fakt, że masz nadwagę i jest czujesz się komfortowo ze swoim ciałem to inni ludzie nie zwrócą na to uwagi.

Działaj w prosty sposób.

Nie podoba Ci się coś? Zmień to

Nie da się tego zmienić? Zaakceptuj to.

Polecane książki

1 comment add your comment

  1. Swietny wpis Michale. Mimo wszystko wiekszosc naszego spoleczenstwa gdy uslysza takie slowa, pokiwaja glowa zgadzajac sie z toba w pelni. Jednak zeby czuc sie wartosciowa osoba, niebedac nia, trzeba wlozyc w to duzo wysilku, a ludziom poprostu nie chce sie tego robic.

Leave a Comment