Gdzie podziała się Twoja determinacja?

Listów odnośnie motywacji dostaję od Was na pęczki. Szukacie motywacji do nauki, pracy, znalezienia partnera życiowego, rozkręcenia biznesu. Po przeanalizowaniu Waszych problemów, widzę, że schemat jest bardzo powtarzalny, dlatego też Ci którzy pisali ze mną w ostatnim czasie, niech potraktują ten wpis jako cenną wskazówkę.

Problem z motywacją

Największą przyczyną dla którego ludzie mają problemy z motywacją, jest fakt, że… oni tak naprawdę sami nie wiedzą czy do końca chcieliby to osiągnąć.  W jednym z poprzednim wpisów pisałem o tym szerzej- klik. Slogany pt: „Bądź bogaty”, „Miej dobrą sylwetkę”, „Poznawaj dużo ludzi”, „Rozkręcaj biznes” mnożą się jak grzyby po deszczu i w zasadzie wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że jest to myślenie typowo życzeniowe.

Czy chciałbyś być bogaty? Na to pytanie z pewnością większość z Was odpowie twierdząco. Zobaczymy jakie mogą być przykładowe odpowiedzi:

  1. Tak.
  2. Chciałbym
  3. No w sumie chciałbym
  4. Sam nie wiem, chyba tak
  5. Oj fajnie by było być bogatym.
  6. TAK, pragnę tego ze wszystkim sił i jestem zdeterminowany to osiągnąć.

Chciałbym? Sam nie wiem? Chyba tak? No fajnie by było? – Wybaczcie, ale krew mnie zalewa, jak słyszę od kogoś, że w sumie chciałby znaleźć dziewczynę, ale brak mu motywacji. Nie rozumiem jak można ’ w sumie czegoś chcieć ’. Życie jest bardzo proste i albo czegoś pragniesz i jesteś zdeterminowany by to osiągnąć albo nie.

Nikt Ci nie każe być bogatym, wysportowanym biznesmenem, ponieważ jest to Twoje życie i tylko Ty wiesz czego chcesz najlepiej.

Większość książek motywacyjnych czy lektur rozwojowych przedstawia proces osiągania celów jako łatwy, przyjemny, wręcz bajeczny. Czytelnik myśli, że dojście do miliona jest łatwe, kaloryfer na brzuchu to kwestia kilku wizyt na siłowni, a piękna kobieta sama będzie zapraszać go na randki. Nic bardziej mylnego.

Powiem wam coś, czego nie przeczytacie nigdzie indziej:

Sukces wymaga poświęceń. Wymaga od Ciebie determinacji, konsekwencji, stanowczości. Będzie ciężko, będzie bolało, będzie pot, będą łzy, ale jest to droga, którą warto kroczyć.

Czy naprawdę tego chcesz?

Tak? Bierz się do roboty?

Nie? Pozostaje Ci podziwiać sukcesy innych.

Zastanówmy się, czy szukałbyś motywacji do tego, żeby wyjść do sklepu i kupić coś do jedzenia kiedy jesteś bardzo głodny. Czy wtedy pisałbyś do mnie maila:

– „Michał, wiesz co, w sumie to zjadłbym coś, ale nie chce mi się iść do sklepu. Poradzisz coś?”

– Oczywiście. Zamów sobie pizzę śmierdzący leniu!

W skrajnych przypadkach z motywacją, polecam konsultacje indywidualne.

Polecane książki

9 comments add your comment

  1. Ja pamiętam, że jak zaczynałem moją przygodę z samorozwojem to mi się chciało wszystko zrobić, najlepiej bez dużego wysiłku bo jak mówią niektóre książki „wystarczy wierzyć, że się uda”, „musisz myśleć o sobie dobrze”. Jak praktyka pokazała że nic z tego nie wychodzi to przestałem wierzyć a zacząłem wiedzieć. Przestałem myśleć a zacząłem działać. I przez zdobycie umiejętności które ma mało ludzi ( pomimo ogromnych możliwości ich zdobycia przez innych ) ja nie muszę nikomu dzisiaj niczego udowadniać, o nikogo zabiegać ani nikt mi nie wmówi, że się czegoś nie da zrobić.
    I się potem okazało, że nagle z życia w jeden tydzień może zniknąć kwejk, facebook, onet, telewizja. Tylko jedno jest ważne: trzeba chcieć pracować.

    • A i jeszcze jedno: jakby się mnie ktoś rok temu spytał czym się interesuje, to bym powiedział: podróże, sport,muzyka. Dzisiaj się interesuje prawem podatkowym, programowaniem, rozwiązaniami inżynierskimi, sprzedażą i językami obcymi.

  2. Jakiś czas temu usłyszałam ciekawe motto dotyczące motywacji: „Dziecko nie rezygnuje z chodzenia tylko dlatego, że kilka razy się przewróciło. Ty zamierasz się poddać, bo coś Ci nie wyszło?” 🙂

  3. Motywacja i obrany cel w życiu jest niezbędny do osiągnięcia sukcesu.

  4. Bardzo motywacyjny post, krótki i na temat, no bo co tu dużo pisać? Prawda jest taka, że jeśli ktoś naprawdę czegoś chce, to będzie to miał, prędzej czy później. Ludzie niestety mają to do siebie, że są zbyt niecierpliwi i zbyt mało wierzą w siebie. To sprawia, że odpuszczają na samym początku. Niektórym to w ogóle nawet nie chce się zaczynać, no bo po co, skoro i tak „pewnie nic z tego nie będzie”. Na sukces składa się niestety aż 90% ciężkiej, katorżniczej wręcz czasami pracy, a to 10% to kwestia okoliczności, szczęścia czy też „interwencji Bożej”. Bo zauważmy, że część z nas czeka tylko na to, aż Bóg swoim wszechmocnym palcem ześle nam skarby z nieba. A potem jest płacz, łzy i rozczarowanie po latach, że nic takiego nie miało miejsca.
    Problemem naszym nie są więc ani tak naprawdę pieniądze, ani miejsce zamieszkania, ani nic podobnego, a jedynie nasze lenistwo i brak wiary we własne siły. Polecam mojego bloga, właśnie o tym, jak się zmobilizować: http://motywatorka.blogspot.com/ 🙂

  5. Ja mam niestety spore problemy z motywacją ostatnimi czasy. Może gdyby pojawiła się w moim życiu jakaś kobita to pchnęłoby mnie do przodu?

  6. Witam.
    Moim zdaniem jeśli czegoś się naprawdę pragnie to osiągnie swój cel – dokładnie tak, jak wspomniała Elena. I na pewno sukces nie przyjdzie łatwo. Polecam bardzo fajny film Erica Thomasa pt. „Jak bardzo tego chcesz?” Mówi o trudach i poświęceniach związanych z dążeniem d celu. Można go obejrzeć: Tutaj

    Pozdrawiam i życzę sukcesów

Leave a Comment