Recenzja seminarium – Randy Gage „Go Big or Go Home” 12.05.2014

Dokładnie dwunastego maja o godzinie 9:30 rozpoczęło się seminarium, którego główną gwiazdą był Randy Gage – amerykański mówca motywacyjny. W towarzystwie amerykańskiego prelegenta nie zabrakło również polskich akcentów, bowiem gościnnie wystąpili Mateusz Grzesiak i Łukasz Jakóbiak.

Ku uprzejmości organizatorów seminarium otrzymałem bezpłatną wejściówkę na szkolenie w strefie „GOLD” co było naprawdę miłym gestem, ale przejdźmy do konkretów

Sprawy organizacyjne

Seminarium odbyło się w jednym z warszawskich hoteli tuż niedaleko lotniska, w Hotelu Gromada zlokalizowanym na ulicy 17 stycznia. Nie zamierzam się zbyt długo rozwodzić na temat spraw organizacyjnych, lecz muszę w tym miejscu pochwalić organizatorów za bardzo dobrze zorganizowane seminarium. Darmowa kawa w cenie biletu oraz lunch wyznaczają nową jakość tego typu wydarzeń, gdzie uczestnik nie musi się martwić o to czym wypełni pusty żołądek po kilku godzinach prelekcji. Liczne telebimy na sali, odpowiednie nagłośnienie sprawiały, że osoba siedząca na samym końcu doskonale słyszała każde słowo prelegenta. Dodatkowo jako uczestnik sekcji GOLD otrzymałem darmowe materiały, w którego skład wchodziły: broszura wraz z agendą szkolenia z notatnikiem oraz  dwa magazyny: Manager MLM oraz Magazyn sukces.

10/10

Część merytoryczna

Randy Gage

Na wykład Randy’iego spóźniłem się 20 minut, lecz z opowieści pozostałych uczestników szkolenia odetchnąłem z ulgą, ponieważ dowiedziałem się, że nie ominęło mnie nic ważnego. Gdy zająłem swoje wygodne miejsce zacząłem uważnie słuchać słów najważniejszej osoby całego wydarzenia. Na pierwszym wykładzie Randy mówił dość dużo o przyszłości oraz o szansach jakie są z nią związane. Według Randy’iego sztuczna inteligencja zostanie opracowana w przeciągu 15 lat, a komputery kwantowe będą w stanie tysiąckrotnie szybciej obrabiać dane niż dotychczasowe procesory. Taka wizja świata mnie zaciekawiła, lecz chwilami miałem wrażenie, że słucham futurologa nie zaś osoby, która zajmuje się rozwojem osobistym. Prognozowanie, że za 15 lat będziemy oglądać talk-show dwóch komputerów opartych o sztuczną inteligencję zupełnie mnie nie przekonała, a moment w którym człowiek zakocha się w komputerze niczym w filmie „Her” wydaje mi się mocno odległy.

Drugi wykład poświęcony był kreatywności, przedsiębiorczości oraz innowacyjności. Podobał mi się sposób myślenia jaki Randy próbował przekazać uczestnikom, który bazował na zadawaniu sobie odpowiednich pytań. Parafrazując Einsteina, który powiedział, że nie jesteśmy w stanie rozwiązać problemu na tym samym poziomie myślenia, na którym byliśmy tworząc problem, podpisuję się pod stwierdzeniem, że kluczem do rozwiązywana problemów jest odpowiednie myślenie. Przedstawiony model myślenia Randy’iego, który nie bazuje jedynie na rozwiązywaniu problemów, lecz na przewidywaniu trendów w przyszłości, otwiera nasz umysł na możliwości jakie niesie ze sobą przyszłość.

Trzeci wykład o tytule takim samym jak nazwa seminarium, był w zasadzie stricte wykładem poświęconym podświadomości oraz przekonaniom. Przyznam się szczerze, że przy trzecim wykładzie trochę się nudziłem niejednokrotnie zerkałem na zegarek, ponieważ informacje, jakie przekazywał prelegent były mi doskonale znane. Podświadomość, przekonania, prawo przyciągania, nawyki – o tym wszystkim w zasadzie możemy przeczytać śledząc chociażby mojego bloga.  😉

Oceniając pierwszego prelegenta na podstawie całych trzech wykładów, byłem lekko zawiedziony. Osobiście spodziewałem się bardziej zaawansowanej wiedzy i nieco bardziej precyzyjnej. Na minus zasługuje fakt, że Randy nie miał prezentacji multimedialnej, co ułatwiałoby uczestnikom zanotowanie najważniejszych informacji i skupiłoby uwagę o czym dokładnie mówi prelegent. Sam sposób prowadzenia wykładu był w moim odczuciu momentami nudny i zbyt ogólnikowy. Szczerze powiedziawszy, gdyby nie pozostali prelegenci odczuwałbym lekki niedosyt, ale na szczęście postanowiłem zostać do końca.

Podsumowując Randy’iego

6,5/10. Za mało konkretny i zaawansowany materiał oraz za przynudzanie w pewnych momentach. Plusem była możliwość zadawania pytań.

Łukasz Jakóbiak

Postać Łukasza zupełnie nie pasowała mi do tego typu wydarzenia, a z racji tego, iż kompletnie go nie znałem – dla przypomnienia dodam, że jestem na diecie informacyjnej (nie czytam newsów, nie oglądam programów w stylu talk-show  – pozostałem neutralny i chciałem zobaczyć na własne oczy kim jest Łukasz. Nie zawiodłem się!

Jak opisałbym wykład, gdybym miał to opisać jednym słowem?

WOW!

Ten facet ma niesamowitą energię, jest niezwykle charyzmatyczny i co najważniejsze – jest pozytywnie i konsekwentnie realizującym własne pomysły szaleńcem – w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Łukasz zrobił dobre emocjonalne wejście, co poderwało uczestników na nogi zaraz po nasyceniu swych żołądków pysznym lunchem. Tego trzeba było! Prelegent wspierał się prezentacją multimedialną przepełnioną zdjęciami oraz filmami, dzięki czemu moja uwaga skupiona była przez cały czas trwania prezentacji.

Łukasz opowiadał o swoich szalonych pomysłach jakie zrealizował m.in. w jaki sposób zrobił sobie zdjęcie z Lady Gagą czy w jaki sposób kreatywnie poszukiwał pracy wywieszając swoje CV na przeciwko siedziby firmy do jakiej aplikował. Prezentacja nasycona była ciekawymi historiami, które dla większości uczestników były nieprawdopodobne do wykonania – celem prelegenta było pokazanie, że nawet to co z pozoru wydaje się nie możliwe – leży w zasięgu Twojej ręki.

Bardzo dużo energii, bardzo dużo humoru, bardzo ciekawy materiał w połączeniu z charyzmą i inteligencją Łukasza dało idealną prezentację w konsekwencji czego oceniam go najwyżej i przyznaję mu tytuł najlepszego mówcy spośród trójki z nich.

Łukasz, jeżeli to kiedykolwiek przeczytasz to wiedz, że…. nie mam się do czego przyczepić. 🙂

10/10

Mateusz Grzesiak

O Mateuszu usłyszałem po raz pierwszy dobrych kilka lat temu, gdzie studiując jego szkolenia na YouTube czy artykuły udostępniane w sieci oceniłem go jako trenera godnego uwagi. Byłem niezmiernie ciekaw osoby, po której spodziewałem się świetnego szkolenia i… nie zawiodłem się.

Sam styl prowadzenia Grzesiaka jest bardzo specyficzny czyniąc go w moich oczach bardzo dobrym trenerem, który potrafi utrzymać uwagę uczestników. Liczne żarty, śmieszne porównania, ironiczne wstawki w połączeniu z merytorycznym materiałem dają idealną mieszankę, której chce się słuchać. Grzesiak mówił o mechanizmach jakie nami rządzą, dlaczego robimy to co robimy oraz w jaki sposób zachowujemy się jako jednostki w społeczeństwie. Na godne pochwały zasługuje ogromna wiedza Mateusza poparta przytoczonymi badaniami oraz statystykami czyniąc wykład niezwykle merytorycznym i profesjonalnym. Dodatkowo plus należy się za ciekawostki z życia wzięte, ciekawe historie oraz różnice kulturowe dotyczące Polski i reszty świata.

Jak dla mnie Mateusz potrafi perfekcyjnie kontrolować emocje jakie odczuwają uczestnicy, przez co podczas seminarium było zarówno dużo dobrej zabawy i śmiechu jak i pytań skłaniających do refleksji. Zakończenie w cichym stylu pozostawiając uczestników w klimacie przemyśleń – bomba!

Jeżeli miałbym się do czegoś przyczepić to do faktu, że Mateusz poruszył kilka jak nie kilkanaście zagadnień nie do końca je wyczerpując, lecz zamiar pozostawienia uczestnika z niedosytem jest najprawdopodobniej celowy. 😉

Jak dla mnie:

9,5/10

Podsumowując:

Po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, że warto uczestniczyć w szkoleniach takich jak dzisiejsze „Go Big or Go Home”, jednakże na przyszłość radzę organizatorom nieco bardziej doprecyzować agendę.

Opisy wykładów były jak dla mnie zbyt ogólne przez co nie do końca wiedziałem czego mam się spodziewać. Lubię chodzić na szkolenia z konkretnymi problemami oraz przemyśleniami, tak aby traktować szkolenie jako narzędzie praktycznego rozwoju – wcielać gotowe strategie w życie, nie zaś jako sposób na pogłębienie swojej wiedzy teoretycznej.

Brakuje mi również trochę gotowych notatek ze szkolenia, tak by za kilka tygodni można było do nich wrócić. Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że na szkoleniach obowiązkowo powinno rozdawać się materiały wspierające prelekcję, by uczestnik mógł śledzić aktualnie omawiany temat i lepiej go zrozumieć.

Całe wydarzenie oceniam na 7/10.

 

Polecane książki

1 comment add your comment

  1. zgadzam się z stwierdzeniem Go Big or go home, trzeba się rozwijać. Organizatorzy nie są w stanie dogodzić wszystkim uczestnikom, jednak tutaj chodzi o coś innego, trzeba znaleźć sobie osoby od których można czerpać wiedzę. Czasami nawet ci najlepsi nie dają tego co mogą dać mniej popularni trenerzy. W Twoim przypadku widzę że był to Łukasz i Mateusz. BTW szkoda że nie byłem na tym szkoleniu 🙁

Leave a Comment