Jesteś leniem!
Przez ostatnie 3 lata publikowałem wszelkiego rodzaju poradnikowe artykuły mające na celu zmotywowanie Cię do działania. Moim celem było przekazanie Ci maksymalnej ilości wiedzy, byś mógł osiągnąć w życiu to czego naprawdę pragniesz. Niestety, prawda jest taka, że osoby, które nie potrafią skorzystać z publikowanych treści są po prostu… leniwe.
Sam przez to przechodziłem
Jakieś dobre 4 lata temu byłem zafascynowany książkami motywacyjnymi, bo dawały fajnego kopa endorfinowego. Po takiej lekturze, czułem, że moja pewność siebie sięga niebios i że wszystko od tej pory będzie szło po mojej myśli. Cóż, uczucie było złudne i jak szybko pozytywne emocje przychodziły, tak szybko odchodziły. Ciągle zadawałem sobie pytania w stylu: „Dlaczego nie mam motywacji by zrobić XYZ?”. Niczym ćpun na głodzie łaknąłem motywujących treści, by znaleźć magiczną siłę do działania. Całe szczęście ogarnąłem się w porę i nie wydałem miliona złotych na wszelkiego rodzaju szkolenia, książki czy produkty guru motywacji.
Motywacji można szukać całe życie
Prawda jest taka, że jeżeli nie czujesz, że naprawdę chcesz coś zrobić, to tego nigdy nie zrobisz. Wymarzone Ferrari czy najpiękniejsza kobieta na świecie, do której podszedłbyś zagadać gdybyś był zmotywowany to zwykłe wymówki. Życie opiera się na prostych zasadach i albo coś robisz, albo tego nie robisz. Myślenie o biznesie po raz tysiąc pięćset pięćdziesiąty piąty, przerabianie wszelkich możliwych scenariuszy bankructwa czy nieprzespane noce z myślami pt: „Wejść w to czy nie?” – nie są robieniem biznesu. Uświadomiłem to sobie jakiś czas temu kiedy cierpiałem na podobną przypadłość – overthinking. Wszystko w moim życiu musiało być schematycznie przemyślane, niczym jeden wielki proces przebiegający od punktu A do punktu Z. Każda czynność musiała być logiczna, poparta argumentami, przeanalizowana pięćdziesiąt razy podczas gapienia się w sufit przed zaśnięciem. Ale życie nie jest tylko logiczne.
Spotkasz rzeczy, których nie zrozumiesz i będziesz musiał to zaakceptować
Lewa, logiczna półkula jest ważnym ośrodkiem w naszym mózgu, bo bez niej bylibyśmy oszukiwani w każdym sklepie podczas wydawania reszty. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to PÓŁkula, co oznacza, że jest również drugie pół czegoś, co również jest bardzo ważne. Jest nią prawa półkula odpowiadająca w skrócie za abstrakcyjne myślenie. XXI wiek to wiek żelaznej logiki, cyfr i wykresów, lecz najśmieszniejszy jest fakt, że nie wszystko da się logicznie wyjaśnić. Nie wytłumaczysz fenomenu życia, miłości, wiary w Boga, cudów na świecie czy powstania wszechświata. Na szczęście z tego wyrosłem i w tej chwili nie zawracam sobie tym wszystkim głowy, bo chcę jak najwięcej doświadczać, zamiast myśleć o tym jak coś działa.
Myślenie o czymś, teoretyzowanie, wizualiazcja scenariuszy – to brak działania. Lepiej usiąść raz na rower i się porządnie wypieprzyć, zamiast przeczytać 50 poradników w stylu „Jak jeździć na rowerze”, by później uznać, że jest to za trudne i sobie odpuścić. A wiele osób tak robi. Chwyta się czegoś na 5 minut po czym uznaje, że to trudne i nie dla nich.
A może po prostu jesteś leniem?
Nie, nie, nie, nie! Ja po prostu nie wiem wystarczająco dużo. Jak on śmie nazywać mnie leniem? – odpowiada Twój głos wewnętrzny podczas lektury tego artykułu.
Nie interesuje mnie dlaczego czegoś nie robisz. Pewnie powiesz, że nie masz czasu, energii, pieniędzy, żona Cię ogranicza albo pies zrobił kupę na wycieraczkę. Fakt jest jeden – nie posuwasz się naprzód. Stoisz w miejscu. Nie realizujesz celów. Nie wykonujesz zadań. Zwalasz winę na psa, bo ten ze stresu nie wytrzymał do spaceru i zabrudził Ci podłogę.
Nie interesuje mnie to. Świat, wszechświat czy inni ludzie też nie są tym zainteresowani. Liczą się fakty.
A fakty są żelazne i prawdziwe – jeśli nie realizujesz swoich celów, jesteś leniem. Bądź szczery i powiedz sobie otwarcie – jestem leniem. Czemu boimy się o tym mówić? To nie jest żaden temat tabu tylko ludzka przypadłość, która przytrafia się każdemu.
Nikt nigdy nie odpowie, że nie realizuje jakichś zadań bo jest leniwy. Prędzej wymyśli bajkę na miarę „Shreka” aniżeli przyzna się, że jest leniem.
Wszyscy jesteśmy leniami i mamy gorsze dni. Pozostaje pytanie – czy chcesz to zmienić?
<ironia>Tymi słowami zakończę, bo jestem leniwy i nie chce mi się dalej pisać. 😉 </ironia>
Taka jest prawda i o tym wiem a kierownik w pracy mi o tym przypomina dokładnie co dzień , hmm on nawet twierdzi że zrobiłem już z tego sztukę.Rodzina prawie od narodzenia;p
Plany jakieś tam mam ale tak jak napisałeś biznes się nie zrobi nie robiąc ;p
Sam nie wiem bo chciał bym mieć własną DG. Skończyłem szkołę porobiłem uprawnienia.
Tylko tak jak bym się czegoś bał, ciągle przekładam.
Tylko taka deklaracja niestety wiele nie zmienia
Ależ ja jestem ogromnym leniem. Tylko, co z tego, że potrafię to przyznać?
Uświadomienie sobie własnego lenistwa to pierwszy krok. 😉 Porad odnośnie rozbudzania motywacji jest na łamach bloga mnóstwo.
Tak, uświadomienie sobie lenistwa to podstawowa sprawa, ale bez konkretnej przyczyny, dlaczego (lub może dla kogo?) chcemy się zmienić, wszelkie próby pozbycia się tego „lenia” będą kończyły się niepowodzeniem 😉
To prawda, nie można mieć wymówek, trzeba się przyznać przed samym sobą do lenistwa i wziąć się do roboty:)
Ja jestem na etapie książek motywacyjnych. Przeczytałam już kilka. Efektem wielkiego woow było „Odrodzenie feniksa” N. Marszałka po którym pomyślałam sobie super, na prawdę duża dawka motywacji. Tylko, że ten zachwyt trwał jakiś tydzień. Przychodzi jeden dzień, który potrafi zrujnować cały dotychczasowy plan i to najbardziej mnie denerwuje. Jeśli postawiłam sobie już jakiś cel to powinien być on najważniejszy i jeśli jedna chwila zwątpienia mnie od niego oddala być może to znak dla mojego mózgu, że jednak to nie to. I oto mój największy problem. Czy to lenistwo? Do końca nie jestem pewna.
Przeczytałam sporo takich książek.
Każda dawała to samo dobrą nadzieje że się uda.
I za każdym razem to samo, powrót szukanie inspiracji itd.
Jakiś czas temu udało mi się i działam prężnie i nie łapie mnie nuda i brak zajęć.
Czytałem kiedyś że lenistwo jest nieodłącznym elementem natury człowieka 🙂
Jest i to jak najbardziej jednak musimy z nim walczyć i wygrywać!
Szkoda tylko że jest to bardzo trudnym zadaniem ;/
Heh, overthinking to jest całe moje życie.. czym sie stanę bez niego?
Mnie czasami dopada taki leń, że nie mam na nic ochoty, ale na szczęści powoli udaje mi się z nim wygrywać:)
„Jeśli nie realizujesz celów, jesteś leniem” . Trafnie powiedziane. Można przeczytać szereg książek motywacyjnych i nic nie zrobić. Działanie to podstawa. Po zmotywowaniu się, trzeba przejść do kolejnego etapu i po prostu działać.
Exactly. 😉
Nie należy jednak mylić lenistwa z odpoczynkiem, który powinien być naszym codziennym rytuałem 🙂 Jak będziemy żyć w pośpiechu, to niewiele nam radości z tej egzystencji zostanie.
Bardzo ciekawy wpis. Myślę, że poruszane zagadnienia w tym artykule bardzo łatwo wytłumaczyć stosując idealną metaforę o Jeźdźcu i Słoniu. To słoniowi nie chce się ruszać, a jeździec nie potrafi przekonać słonia. Ostatnio napisałem na ten temat kilka zdań, mogą one być uzupełnieniem tego artykułu.
Ja mogę z czystym sumieniom przyznać, ze moja motywacja wynika z lenistwa. Pracuje często po kilkanaście godzin dziennie. Nie kończę puki nie zrobię wszystkiego jak należy. Z zewnątrz może się wydawać, ze jestem pracowity. To jednak wynika z lenistwa. Interesuje mnie wygodne życie, posiadanie pieniędzy i czasu. Nie chcę pracować całe życie, bo zwyczajnie jestem leniwy. Dlatego teraz robię to wszystko, aby to osiągnąć 🙂
Piszesz świetnie, ludzie mają rzeczywiście ogromny problem z zabraniem się za coś.
Myślę, że książki motywacyjne to pewnego rodzaju także jedna z leniwych wymówek 🙂
Rzeczywiście niektóre dają porządnego kopa, ba, nawet większość, ale co z tego, jak jedynie na max kilka dni?
Niektórzy myślą bądź ślepo wierzą, że ta książka na pewno odmieni ich życie. Gówno prawda, nic nie odmieni, odmienić, to się musi w głowie, w rozumowaniu a to niestety jest trudniejsze niż mogłoby sie wydawać 🙂
Niby jak na dzisiejsze czasy wiemy dużo o funkcjonowaniu człowieka, o samej psychologii, ale brakuje nam jedynie wiedzy jak mieć w sobie nieustanny zapał i jak po prostu wytrwać.
Dlatego jeszcze raz: post po prostu PRAWDZIWY 🙂
Przy okazji zapraszam też na mój blog: http://motywatorka.blogspot.com/ :))
Dzięki. 🙂
Mogę sobie powiedzieć, że jestem leniem, odczuję kopa zapału i motywacji, ale on i tak trwa dość krótko. Przynajmniej za krótko, aby dojść do celu ;/ Chyba żadne książki, filmy i treningi motywacyjne nie są w stanie tego zmienić 🙁
Najprawdopodobniej Twój problem leży w przekonaniach. Napisz do mnie na inf@motywacja-blog.pl i spróbuję Ci doradzić.
jak szczerze to szczerze, ja też jestem leniem i szukam każdej okazji do nie robienia niczego, albo kombinowania jak coś zrobić żeby się nie narobić i co i efekty czasem zaskakują mnie 🙂 pozytywnie :):)
Lenistwo może też wynikać z wygody….sama tego doświadczyłam. Kiedyś byłam bardzo pracowita i zawzięta. Ale pojawił się ktoś w moim życiu i teraz mnie wyręcza, więc na siłę nie szukam sobie zajęcia 😉
Wydaje mi się, że lenistwo to kwestia wychowania. Moi rodzice od samego początku uczyli mnie samodzielności i kiedy wkroczyłem w dorosłe życie po prostu nie umiałem leżeć do góry brzuchem, zawsze stawiałem sobie jakieś cele i dobrze teraz na tym wychodzę 🙂
Czasem łapie się na tym, że najzwyczajniej w świecie nie mam ochoty wstać z łóżka…mimo że jest np 11 rano.