Tu i teraz ver. 2

Sobota wieczór, kilkanaście minut po godzinie dwudziestej. Pośród blokowisk tuż przez otwarte okno słychać wyraźny śmiech dzieci bawiących się na osiedlowym dziecińcu. Raz na jakiś czas przejeżdża samochód, słychać rozmowy ludzi. W wielu polskich domach sobota wieczór to jedyny czas w ciągu całego tygodnia kiedy mogą ubrać najlepsze ubrania, wylać na siebie ćwierć flakonika nowozakupionych perfum, by spotkać się ze swoimi bliskimi i spożyć kilkaset mililitrów wyskokowych trunków. Na co dzień jesteśmy poddawani tysiącom bodźców, których nie odczuwamy. Ludzie chodzący po chodniku czy uśmiech małego dziecka. Patrzymy, ale nie widzimy. Jesteśmy ślepi.

Zamykam okno. Nagle w moim zrobiło się idealnie cicho. Cisza.. Nie grający telewizor, nie wibrujący telefon, nie muzyka wydobywająca się z głosników, lecz błoga cisza. Raz na jakiś czas, uwielbiam przebywać w ciszy. W ciszy nasze myśli płyną wolniej, tętno spada, wzrok skupia się na przypadkowym obiekcie pozwalając myślom swobodnie płynąć – tak jak woda płynie w małym strumyku.

Kiedy ostatni raz doświadczyłeś błogiego spokoju? Kiedy ostatni raz uśmiechnąłeś się sam do siebie przebywając w idealnej ciszy, ciesząc się bez wyraźnego powodu? Logika ani emocje w tej chwili nie grają żadnej roli – uśmiech wpływa sam przez siebie, ponieważ umysł, który nie jest bombardowany milionami bodźców na minutę pokazuje swoje prawdziwe oblicze. Jest szczęśliwy.

Nie wiem dlaczego taka prosta rzecz, jak zachodzące słońce za moim oknem mnie cieszy. Cieszy mnie świeże powietrze za oknem, wygodny fotel na którym siedzę, dostęp do Internetu, który w tej chwili posiadam. Mamy tak wiele, a tak niewiele czasu poświęcamy na docenianie tego co już przeszliśmy, osiągneliśmy, zdobyliśmy.

Dokąd tak pędzisz drogi przyjacielu? Czy w owczym pędzie do ściśle obranego celu nie przestałeś czerpać przyjemności z samego procesu? Czy ta marchewka zwisająca na końcu wędki jest dla Ciebie w tej chwili jedynym celem, na którym się skupiasz? Kiedy ostatni raz cieszyłeś się procesem? Kiedy ostatni raz zwróciłeś uwagę na rzeczy, które Cię otaczają. To piękne zatrzymać się czasem i docenić tu i teraz.

Tylko ta chwila, która właśnie mija jest tylko Twoja. Nie wczoraj, nie jutro, nie za pięć minut. Teraz.

Warto ją docenić.

4 comments add your comment

  1. tak, to jest to 🙂

    rok temu przeczytałam książkę „Potęgę Teraźniejszości”
    wiem,że żyjąc chwilą obecną, żyje się łatwo i spokojnie 🙂

    pozdrawiam

    nesti

  2. Myślę, że każda osoba budzi się o innej porze jest to jednak odpowiednia pora i przy odpowiedni bodźcach … nie ma znaczenia co stymuluje przebudzenie 🙂 I rzeczywiście dostrzega więcej piękna i spokoju we własnym otoczeniu i własnej rzeczywistości 🙂 Jest to znak na odnalezienie drogi do wewnętrznej harmonii 🙂 Zmień siebie a świat wokół Ciebie się zmieni 🙂
    Ciekawym zjawiskiem jest jednak to, że raz przebudzona istota już raczej więcej nie zasypia 🙂
    I tak zgodzę się z koleżanką/kolegą, że lektura jest wyjątkowa i to dobry początek na zmianę myśli 🙂 W końcu to one odpowiadają za nasze samopoczucie i postrzeganie świata :):)

    Pozdrawiam ciepło,
    Ewa 🙂

Leave a Comment